Wspaniałe słodziutkie pomidorki koktajlowe. Nie ma to jak z własnej (czyt. wujkowej) uprawy.
Powinno się przynajmniej raz dziennie przeczytać jakiś ładny wiersz, zobaczyć piękny obraz, posłuchać przyjemnej piosenki lub porozmawiać z najlepszym przyjacielem. W ten sposób budujemy piękniejszą, bardziej wartościową część naszego istnienia. Heinrich von Kleist
Etykiety
biel
(20)
błękit
(9)
błękit/turkus
(9)
brąz
(6)
coffee
(1)
czerń
(3)
czerwień
(16)
dekoracja stołu
(42)
dekoracje
(36)
dodatki
(28)
domek letniskowy
(1)
Easter / Wielkanoc
(18)
fiolet
(3)
foto
(53)
haft xxx
(6)
Halloween
(2)
I Komunia Święta
(3)
jadalnia
(14)
jesień
(21)
kolor
(11)
kuchnia
(13)
kulinarnie
(12)
kwiaty
(23)
lato
(7)
łazienka
(10)
mak
(1)
meble
(1)
Mieszkanie
(3)
morze
(3)
muzyka
(2)
okno
(2)
pokój dziecięcy
(2)
pokój gościnny
(24)
pomysł na...
(27)
private
(76)
Przeczytane / obejrzane
(2)
przedpokój
(5)
roślinne inspiracje
(27)
style
(1)
sypialnia
(15)
szary
(1)
taras
(7)
walentynki
(4)
wiersze
(29)
xMas
(16)
zieleń
(9)
zima
(1)
żółty
(2)
3 komentarze:
A ja wciąż czekam na moje pomidory, koktajlowych nie udało mi się wychodować, ale zwykłe już powoli żółcieją - bo sie spóźniłam z zasadzeniem :) Pozdrawiam!
o tak wspaniałe:) ja już wcinam je od dwóch dni:)prosto z krzaczka pozdrawiam Basia
pomidorki z własnego ogrodu bezcenne...
Prześlij komentarz