niedziela, 24 kwietnia 2011

Wielkanocny pacierz

Nie umiem być srebrnym aniołem -
ni gorejącym krzakiem -
tyle zmartwychwstań już przeszło -
a serce mam byle jakie.

Tyle procesji z dzwonami -
tyle już Alleluja -
a moja świętość dziurawa
na ćwiartce włoska się buja.

Wiatr gra mi na kościach mych psalmy -
jak na koślawej fujarce -
żeby choć papież spojrzał
na mnie - przez białe swe palce.

Żeby choć Matka Boska
przez chmur zabite wciąż deski -
uśmiech mi Swój zesłała
jak ptaszka we mgle niebieskiej.

I wiem, gdy łzę swoją trzymam
jak złoty kamyk z procy -
zrozumie mnie mały Baranek
z najcichszej Wielkiej Nocy.

Pyszczek położy na ręku -
sumienia wywróci podszewkę -
serca mego ocali
czerwoną chorągiewkę.

ks.J.Twardowski

3 komentarze:

Florentyna pisze...

Radości, pogody ducha i wszystkiego co najlepsze życzę Tobie i Twoim bliskim w ten świąteczny czas:-)

Agnieszka Arnold pisze...

Zdrowych, Pogodnych Świąt Wielkanocnych,
pełnych wiary, nadziei i miłości.
Radosnego, wiosennego nastroju, serdecznych spotkań w gronie
rodziny oraz wesołego "Alleluja"

Haftowane Prezenty pisze...

Dziękuję za udział w moim candy. Niestety tym razem szczęście Ci nie dopisało, ale zapraszam ponownie :)

I wesołych świąt przy okazji :)

Pozdr
Michalina
-------------------------------------------------------
http://haftowaneprezenty.blogspot.com

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails