Z czym Wam się kojarzy ten piękny utwór? Mi się kojarzy z życiem - niczym pory roku. Początkowo - beztroska młodość, szalona, buntownicza i nieokiełznana, może zakazana miłość, która zmusza do ukrywania się przed światem, ale też romantyczna i taka wyjątkowa, jak pierwszy pocałunek w wiosennym deszczu, jak bieganie po łące pełnej kwiatów. Następnie dorosłość - powaga, branie życie takim jakie jest, wyciszenie po młodzieńczych szaleństwach. Ta dorosłość to jak upalne lato, które troszkę nas męczy, doskwiera. To lato, które czasem jest burzliwe, a wtedy tęsknimy za pogodą... ducha, za odpoczynkiem... na hamaku w cieniu drzew. Z czasem ten pęd życia nas osłabia, siły opadają jak liście z drzew, musimy ustąpić miejsce młodszym, piękniejszym... . Po latach, w jesieni życia te młodzieńcze marzenia i pragnienia ponownie wracają, ale we wspomnieniach, w których serce ponownie bije, tak jak wtedy w latach młodości. Przypomina mi się tutaj książka Nicholas'a Sparks'a "Pamiętnik" o pięknej miłości, która potrafi pokonać wszystko, nawet chorobę.
Wydaje mi się, że życie należy brać w swoje ręce, by potem "na stare lata" nie żałować straconych chwil. Każda chwila spędzona z rodziną jest bezcenna, a gdy są dzieci musimy tą ich beztroskę, tą dziecięcą ufność pielęgnować jak najdłużej, by wkraczając w dorosłe życie miały piękne wspomnienia, więc, gdy macie wrażenie, że coś jeszcze musicie zrobić...?
Foto: ??? (net)
1 komentarz:
Pięknie powiedziane..... :)
Prześlij komentarz